Czy kiedykolwiek jest dobrze używać niewolny program?
Richard StallmanPytanie brzmi: czy korzystanie z niewolnych programów jest kiedykolwiek dobrym rozwiązaniem? Naszym zdaniem zazwyczaj jest to złe rozwiązanie, szkodliwe dla Was, a w niektórych przypadkach także dla innych.
Jeśli uruchamiacie na swoim komputerze program, który nie jest wolny, ogranicza on Waszą wolność; bezpośrednia krzywda jest skierowana przeciwko Wam [1].
To nie znaczy, że jesteście osobami „złymi” czy „grzesznikami” za to, że uruchomiliście niewolny program. Gdy szkoda, którą wyrządzacie jest głównie przeciwko Wam, to mamy nadzieję, że sami tego zaprzestaniecie.
Czasami możecie spotkać się z ogromną presją, aby uruchomić program, który nie jest wolny; nie twierdzimy, że musicie za wszelką cenę przeciwstawiać się tej presji (chociaż inspirujące jest, gdy ktoś to robi), ale zachęcamy Was do szukania okazji, w których możecie odmówić, nawet w niewielkim stopniu.
Jeśli polecacie innym korzystanie z niewolnego oprogramowania lub zachęcacie ich do tego, skłaniacie ich do rezygnacji z wolności. Dlatego mamy obowiązek nie zachęcać innych do korzystania z niewolnego oprogramowania. W przypadku programów wykorzystujących tajny protokół komunikacyjny, takich jak Skype, korzystanie z nich wywiera presję na innych, aby również z nich korzystali, dlatego szczególnie ważne jest unikanie jakiegokolwiek korzystania z takich programów.
Ale jest specjalny przypadek gdzie używanie niewolnego oprogramowania, a nawet zachęcanie innych do tego, jest czymś dobrym. To jest gdy używanie niewolnego oprogramowania ma za cel zaprzestania używania tegoż niewolnego oprogramowania [2].
W przeszłości
W 1983 roku postanowiłem stworzyć system operacyjny GNU, który miał być wolnym zamiennikiem systemu Unix. Realnym sposobem na osiągnięcie tego celu było napisanie i przetestowanie poszczególnych komponentów na systemie Unix. Ale czy korzystanie z systemu Unix w tym celu było uzasadnione? I czy uzasadnione było proszenie innych o korzystanie z systemu Unix w tym celu, biorąc pod uwagę, że Unix był oprogramowaniem niewolnym? (Oczywiście, gdyby był wolny, nie wymagałby zastąpienia).
Doszedłem do wniosku, że użycie systemu Unix w celu położenia kresu korzystania z systemu Unix było uzasadnione, aby zaproponować to innym programistom. Porównałem to do udziału w niewielkim stopniu w jakiejś niegodziwej działalności, takiej jak działalność gangu przestępczego lub nieuczciwej kampanii politycznej, w celu jej ujawnienia i powstrzymania. Chociaż udział w takiej działalności jest sam w sobie niewłaściwy, jej powstrzymanie usprawiedliwia niewielki, poboczny udział, porównywalny z samym używaniem systemu Unix. Argument ten nie usprawiedliwiałby bycia przywódcą, ale rozważałem jedynie używanie systemu Unix, a nie pracę w zespole zajmującym się jego rozwojem.
Zadanie zastąpienia systemu Unix zostało zakończone, gdy ostatni istotny komponent został zastąpiony przez system Linux, jądrem stworzonym przez Linusa Torvaldsa w 1991 roku. Nadal rozbudowujemy system GNU/Linux, ale nie wymaga to używania systemu Unix, więc nie jest to powód do korzystania z niego – już nie. Dlatego też, ilekroć używacie niewolnego programu z tego powodu, powinniście od czasu do czasu zastanowić się, czy potrzeba ta nadal istnieje.
Dziś
Istnieją jednak inne programy niewolne, które nadal musimy zastąpić i często pojawia się analogiczne pytanie. Czy należy uruchamiać niewolny sterownik urządzenia peryferyjnego, aby pomóc w opracowaniu wolnego sterownika zastępczego? (A dokładniej, czy etyczne jest sugerowanie, aby tak postępować?) Tak, zdecydowanie. Czy można uruchamiać niewolny JavaScript na stronie internetowej, aby złożyć skargę z prośbą do webmasterów o uwolnienie tego kodu JavaScript lub umożliwienie, aby strona działała bez niego? Zdecydowanie tak – ale poza tym należy użyć LibreJS, aby blokował go za Was.
Ale to uzasadnienie nie można przeciągać dalej. Ludzie, którzy tworzą oprogramowanie niewolne, a nawet oprogramowanie z złośliwymi funkcjami, często próbują to usprawiedliwić tym, że finansują troszkę też rozwój wolnego oprogramowania. Jednak biznes, który jest w zasadzie zły, nie może być usprawiedliwiony tym, że część zysków przeznacza się na szczytny cel. Na przykład niektóre (nie wszystkie) działania Fundacji Gatesów są godne pochwały, ale nie usprawiedliwiają one kariery Billa Gatesa ani działalności firmy Microsoft. Jeśli działalność firmy jest sprzeczna ze szczytnym celem, którym próbuje się usprawiedliwić, stanowi to sprzeczność i podważa sens tego celu.
Nawet używanie niewolnego programu do tworzenia wolnego oprogramowania jest ogólnie rzecz biorąc czymś, czego należy unikać i nie sugerować innym. Na przykład nie powinniśmy prosić ludzi, aby uruchamiali systemy Windows lub MacOS, aby uruchamiać na nich wolne aplikacje. Jako twórca Emacsa i GCC zaakceptowałem zmiany, które sprawiły, że obsługują one niewolne systemy, takie jak VMS, Windows i MacOS. Nie miałem powodu, aby odrzucać ten kod, mimo że ludzie korzystali z niewolnych systemów, aby go napisać. Korzystanie przez nich z niesprawiedliwych systemów nie było moją prośbą ani sugestią; raczej korzystali z nich już przed rozpoczęciem pisania zmian dla GNU. Zajmowali się również pakowaniem programów dla tych systemów.
Wyjątek dotyczący „opracowywania własnego zamiennika” ma sens w ramach określonych granic i ma kluczowe znaczenie dla rozwoju wolnego oprogramowania, ale musimy powstrzymać się od jego dalszego rozszerzania, aby nie stał się on uniwersalną wymówką dla wszelkich dochodowych działań związanych z oprogramowaniem niewolnym.
Przypisy
-
Korzystanie z programu, który nie jest wolny, może mieć niekorzystne skutki pośrednie, takie jak nagradzanie sprawcy i zachęcanie do częstszego korzystania z tego programu. Jest to kolejny powód, dla którego należy unikać korzystania z programów, które nie są wolne.
Większość programów niewolnych zawiera umowę licencyjną użytkownika końcowego, której prawie nikt nie czyta. We większości przypadków zawiera ona nieetyczne zobowiązanie do zachowywania się jak niechętny do współpracy, zły sąsiad. Twierdzi ona, że użytkownik obiecał nie rozpowszechniać kopii innym osobom, a nawet nie pożyczać komuś kopii.
Przestrzeganie takiego zobowiązania jest bardziej niewłaściwe niż jego złamanie. Bez względu na to, jakie argumenty prawne mogą przedstawić, twórcy nie mogą twierdzić, że ich nieuczciwa sztuczka nakłada na użytkowników moralny obowiązek braku współpracy.
Uważamy jednak, że prawdziwie moralnym postępowaniem jest ostrożne odrzucanie takich umów.
-
Czasami konieczne jest użycie, a nawet aktualizacja niewolnego systemu na komputerze, aby zainstalować wolny system, który go zastąpi. Nie jest to dokładnie ta sama kwestia, ale te same argumenty mają tu zastosowanie: uzasadnione jest zalecanie chwilowego uruchomienia niewolnego oprogramowania w celu jego usunięcia.